
Banalne pieczarki i towarzyszące im od jakiegoś czasu na sklepowych półkach boczniaki. Intrygujące egzotycznymi nazwami grzyby mun, shitake czy shimeji, nieodzowne w wielu daniach kuchni azjatyckiej. Rydze i kurki, prawdziwki i podgrzybki, kozaki i koźlarze, purchawki, trufle (których smak i zapach potrafi podbić cenę każdego dania z ich dodatkiem), „huby” na pniach drzew, no i oczywiście muchomory, które pod wodzą króla borowika tak dzielnie walczyły z muchami w wojnie opisanej przez Jana Brzechwę… To pierwsze i bodaj jedyne skojarzenia z grzybami przeciętnego ich „zjadacza”, ograniczającego swój grzybowy jadłospis w zasadzie tylko do wspomnianych na początku pieczarek. A tymczasem w Cieszynie…
Grzyby o zapachu kiszonych ogórków, ropy naftowej, anyżu, rzodkiewki, ryb, a nawet odchodów lub padliny – to tylko niektóre z propozycji wonnych doznań, jakie oferują grzyby rosnące w cieszyńskich lasach i na łąkach. Spotkać tu można okazy wydzielające „krople potu”, „ociekające mlekiem”, „krwawiące” po zranieniu, bądź też po przecięciu wyglądające niczym… kawał krwistego mięsa lub wątroby. Jakby tego było mało, wśród cieszyńskich grzybów są gatunki, które w specyficznych warunkach potrafią świecić, a także takie, które wystrzeliwując swoje zarodniki, w ciągu jednej milionowej części sekundy rozpędzają je do prędkości 25 m/s, co jest absolutnym rekordem w świecie żywych organizmów! Jeśli dołożymy do tego całą paletę kolorów różnych gatunków, a w szczególności wielobarwne niczym tropikalne papugi owocniki grzybów z rodzaju wilgotnica, to łatwiej zrozumiemy, co tak naprawdę znaczy termin bioróżnorodność i dlaczego grzyby stanowią odrębne i specyficzne królestwo w świecie przyrody. A przecież na swych „odkrywców” oczekuje jeszcze całkiem spora gromadka grzybów podziemnych, do tego liczne gatunki rosnące na bardzo specyficznych podłożach, takich jak na przykład szyszki, źdźbła traw, liście drzew, odchody zwierzęce, ciała owadów…
Książka „Grzyby Cieszyna” (wydana w roku 2015) to popularno-naukowe podsumowanie mikologicznych poszukiwań i badań prowadzonych na obszarze miasta w latach 2013-2015. Ich efektem było odnotowanie aż 417 gatunków tworzących warty poznania bogaty i różnorodnych cieszyński świat grzybów!
Autorzy nie zaniechali poszukiwań i w latach 2015-2018 odnaleźli na terenie miasta kolejnych 37 taksonów, a wyniki tej części swojego cieszyńskiego „grzybobrania” podsumowali w anglojęzycznym artykule dostępnym pod linkiem: